Udało się
Długo mnie nie było, ale postanowiłem jeszcze raz opisać swoje przygody z dążeniem do celu jakim jest możliwość przebywania gdziekolwiek sobie zamarzę. Jednym słowem – udało się – mogę być „Gdzie tylko chcę„. Jeśli ktoś czytał mój wpis dotyczący przebranżowienia, wie, że jakiś czas temu zacząłem drążyć skałę w celu zostania programistą. Dreptałem powolutku w wyznaczonym kierunku i z każdym dniem, miesiącem, rokiem zbliżałem się do najważniejszej decyzji w zawodowym życiu. Rok temu nadeszła ta chwila i postawiłem wszystko na jedną kartę. Odszedłem z Policji i skupiłem się już tylko na znalezieniu pierwszej pracy w IT (oczywiście nie liczę tu własnych projektów, które opisywałem wielokrotnie na blogu). Jak się szybko okazało sporym hamulcem w moich staraniach była jednak moja ówczesna sytuacja zawodowa. Nikt nie chce czekać 3 miesiące na juniora, a tyle czasu zajmuje wyrwanie się z kajdanów służby mundurowej. Po złożeniu raportu nie minął chyba miesiąc, a już miałem zaklepane stanowisko jako programista Vue.js w jednej z firm telekomunikacyjnych. Byłem mega szczęśliwy i podekscytowany. Tak rozpocząłem zupełnie nowy rozdział w moim życiu…