Moje narzędzia – LastPass

Tym wpisem chciałem kontynuować na moim blogu opisy narzędzi, których sam używam. Będę starał się co jakiś czas przedstawiać urządzenia, wtyczki, programy, serwery, książki, gazety – jednym słowem wszystko co w moim odczuciu pomaga mi w e-biznesie i mojej drodze ku niezależności.

Na pierwszy ogień pójdzie coś bez czego nie wyobrażam sobie zarówno e-biznesu, jak i w ogóle mojej obecności w sieci. Narzędzie to niesamowicie ułatwia mi życie i z całego serca polecam Ci wypróbowanie jego możliwości…

Mowa o wtyczce do przeglądarki internetowej o nazwie LastPass. Co to takiego? W zasadzie można w skrócie opisać go jako menadżera haseł. Wtyczka zapisuje  wszelkie loginy i hasła. Od teraz jedyne hasło jakie musisz pamiętać jest hasłem do LastPass.

Oprócz możliwości samego przechowywania haseł, Last Pass może również sam wypełniać pola logowania, nawet sam logować. Wystarczy, że wejdziesz na stronę, wtyczka „wykryje” na nim pole do logowania i automatycznie Cię zaloguje. Czyż nie fajna sprawa? Zapewniam, że nie będziesz chciał zrezygnować z tego rozszerzenia po wypróbowaniu.

Poza zapisywaniem haseł możesz również tworzyć bezpieczne notatki. Nie korzystam z tej funkcji, więc tylko o niej wspominam. Najlepiej sprawdzić samemu możliwości jakie oferuje LastPass – ja zapewne nie odkryłem wszystkich (po prostu używam tej wtyczki wyłącznie do zapamiętywania haseł).

Bezpieczeństwo

Wiele osób ma wątpliwości odnośnie bezpieczeństwa tego typu „ułatwiaczy”. Też miałem na początku obawy związane z tym zagadnieniem, ale poczytałem tu i tam i stwierdziłem, że nie ma się czego bać.

LastPass nigdy mnie nie zawiódł, nigdy nie czytałem również o żadnej luce w zabezpieczeniach i wyciekiu haseł. Program istnieje od kilku lat, więc myślę, że nie ma się czego bać. Od momentu jak zainstalowałem to rozszerzenie nie wyobrażam sobie bez niego życia

Cena

Przejdźmy teraz do ceny… Całkiem spore ZERO złotych. Jest jeszcze wersja premium za oszałamiającego dolara miesięcznie. Ja na razie korzystam z wersji darmowej, ale coraz poważniej myślę o przejściu na premium. Czasami brakuje mi Last Passa w moim telefonie (na urządzenia mobilne dostępna jest jedynie wersja premium).

Jeśli logujesz się do wielu stron (fora, blogi itp.) wypróbuj LastPass. Zapewniam, że nie odinstalujesz tej wtyczki już nigdy. Gorąco polecam. Oficjalna strona wtyczki: http://lastpass.com/.

Tags: , ,

20 comments

  1. Witaj. Rzeczywiście ciekawy dodatek. Do tej pory nie ufałem tego typu narzędziom, jednak ogrom portali, a zarazem haseł i nicków niezbędnych do logowania sprawił, że chyba jednak dam szansę LastPass. W komentarzach może dam znać nt. moich odczuć po zainstalowaniu. Pozdrawiam

  2. Cześć!
    Ja też mam mieszane uczucia do takich typów programów. Z jednej strony fajnie – nie zapomnę o hasłach, a z drugiej ta lekka niepewność.
    Zastanowię się czy korzystać.
    Pozdrawiam!

    1. Kiedyś ludzie mieli podobne lęki w stosunku do bankowości online. Teraz obawiają się chmury itp. Jeśli nie czujesz się pewnie nie musisz zapisywać wszystkich haseł (np. takich prowadzących do serwisów finansowych). Spróbuj na początku używać tego narzędzia do stron typowo rozrywkowych (fora, blogi itp.). W każdym razie ja gorąco zachęcam do spróbowania.

    2. Poużywam tego programu przez kilka dni i zobaczę czy naprawdę jest taki dobry. 🙂

    3. Sorry, że piszę następny komentarz.
      Zainstalowałem Lastpass i nie wiem dlaczego, ale czuje teraz niepokój. Może moje zbytne ograniczenie? Nie wiem – szczerze mówiąc. Jak narazie będę walczyć, żeby jak najdłużej program pozostał na komputerze.
      Pozdrawiam!

  3. Problem w tym, że teraz wystarczy, że ktoś Ci złamie tylko jedno hasło i ma dostęp do wszystkich. Stąd wg mnie takie programy są bardzo niebezpieczne. Nieważne że istnieją parę lat albo nigdy nie było żadnej luki. To że jeszcze się to nie zdarzyło nie znaczy, że nie zdarzy się jutro.

    1. Marcin – ok., ale zapominasz o jednej rzeczy. Większość osób i tak używa jednego, maksymalnie kilku haseł używanych naprzemiennie. Nie powiesz mi chyba, że do każdej strony masz inne hasło (najlepiej w stylu xbchHDy23:)).

    2. Ja zazwyczaj mam jedno haseł do for i stron z których skorzystam tylko raz, np. aby coś pobrać. Do reszty stron mam różne unikalne hasła.

      Przecież wystarczy np wymyślić sobie zdanie np. mamy stronę o kotach i wymyślamy łatwe zdanie do zapamiętania np. Ala ma kota, zamieniamy to na 4l4bk0t4 dla spacji przyjąłem b ponieważ jest dokładnie nad spacją. Oczywiście to hasło nie jest zbyt trudne, ale lepiej tak niż mieć jedno do wszystkiego. Chyba napisze coś o tworzeniu haseł na swoim blogu.

  4. Program wydaje się może i ciekawy, jednak mnie zbytnio nie przekonuje. Jak napisał Marcin wystarczy złamać jedno hasło aby mieć dostęp do wszystkich stron na jakich jesteśmy zalogowani z jakim hasłem.

    W sumie coś za coś, wygoda w zamian za „bezpieczeństwo”.

  5. Tego typu narzędzia są przydatne, owszem, ale moim zdaniem – poprawcie mnie jeśli się mylę – powodują masowe zapominanie haseł 😉 Kiedyś miałem podobną wtyczkę w operze. Owszem, dzięki niej oszczędzałem czas ale po formacie dysku przez 2 dni nie mogłem przypomnieć sobie hasła 😉

    1. Tylko, że w tym przypadku odpada Ci właśnie problem z formatowaniem, kradzieżą komputera, jego zniszczeniem itp. Po formatowaniu, instalujesz na nowo wtyczkę i masz wszystkie dane. Przeczytaj dokładniej na stronie lastpassa – to nie jest wtyczka przypisana do konkretnego komputera. To jest ta sama zaleta co w przypadku chmury, która staje się coraz bardziej popularna.

    2. We wpisie Łukasza chodzi o to, że aplikacja zapamiętuje twoje hasła gdzieś daleko na serwerowni.
      Masz jedno hasło główne dzięki któremu posiadasz dostęp do reszty haseł.

  6. Witam Cię Łukaszu !

    Bardzo wartościowy wpis chyba skusze się żeby wypróbować ten program, bo nigdy nie miałem przyjemności korzystać z takiego oprogramowania aczkolwiek szkoda, że wpis jest taki krótki, ale czekam na kolejne wpisy!:)

    Pozdrawiam.

    1. Jak wypróbujesz opisz tutaj swoje wrażenia. Może Ty przekonasz osoby mające wątpliwości. Nie zawsze wpisy są długie, ale staram się żeby były wartościowe. Pozdrawiam.

  7. Zainteresowałem się tym programem, jednak mając na uwagę posiadane konta bankowe, oraz fundusze inwestycyjne na których czasami się pojawiam przez internet, nie byłem w stanie od razu powierzyć wszystkich swoich haseł jednemu programowi. Jednak dowiedziałem się ciekawych rzeczy na jego temat i mogę polecić go z ręką na sercu, ponieważ :

    – 1. „Wszystkie poufne dane są szyfrowane lokalnie
    Cały proces szyfrowania/deszyfrowania odbywa się na Twoim komputerze, nie na naszych serwerach. Oznacza to, że Twoje poufne dane nie są przesyłane przez Internet i nigdy nie trafiają na nasze serwery, jedynie ich zaszyfrowana postać.

    – 2. Używamy silnego szyfrowania
    We use the same encryption algorithm that the US Government uses for Top Secret data. Your encrypted data is meaningless to us and to everyone else without the decryption key.

    – 3. Tylko Ty znasz klucz do odszyfrowania danych
    Twój klucz szyfrujący jest tworzony z Twojego adresu email i hasła. Twoje hasło nigdy nie jest przesyłane do LastPass (tylko jednokierunkowy hash Twojego hasła przy uwierzytelnianiu), tak więc elementy składowe klucza nie wyciekają na zewnątrz. Dlatego tak ważne jest by nie zapomnieć swojego hasła LastPass, ponieważ my go nie znamy, a bez niego Twoje dane to po prostu zbitka znaków nie do odczytania.”

    Biorąc pod uwagę wyżej wymienione fakty z strony http://lastpass.com (why its safe), można śmiało instalować ten dodatek na swoim komputerze (nawet tym prywatnym hehe)
    Pozdrawiam.

  8. Sa tez inne programy lokalne, ktore nigdzie nie wysylaja hasel. Nie widze mozliwosci zapamietania setek hasel do roznych systemow, zwlaszcza ze kazdy ma inne wymaganie typu jedna duza litera, dwie duze litery, iiles cyfr itp. Czasy kilku konto i prostych hasel skonczyly sie dawno temu.

Skomentuj Sebastian Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*